IMHO, bardzo, bardzo subiektywnie, przesuwanie równoległe, żeby miało sens, musiałoby się odbywać z dokładnie tą samą prędkością i na takim samym odcinku, jak śledzony obiekt. A przecież tak tego nie robimy przy panoramowaniu samolotów/samochodów, itp. Śledzimy samolot na kilkudziesięciu/kilkuset cm, wykonując w tym czasie obiektywem ruch rzędu kilkunastu mm. A skoro tak, to i tak obiektyw prowadzimy po łuku, nawet jeśli nam się wydaje, że go prowadzimy równolegle

W całej zabawie chodzi o to, żeby nasz ruch był maksymalnie płynny, bez szarpnięć i z idealnie zsynchronizowaną prędkością. A cała zabawa jest tym prostsza (w każdym razie dla mnie), im obiekt znajduje się dalej od nas a tym samym ja mogę panoramować na dłuższej ogniskowej. Im obiekt dalej od nas, tym promień łuku, po którym poruszamy obiektyw, jest większy i ma mniejszy wpływ na ostrość zdjęć.