EeeeeeeF'ka rządzi!
Obejrzałem te foty i nic, kompletnie nic, zero emocji. Chemiczny destylat, kliniczna ostrość i dojmujące uczucie, że to nie gada, że to będzie kolejny instrument do robienia fot podobnych do miliona innych (ostra postać jakiejś dzidzi, bebły z przodu, bebły z tyłu). W życiu bym nie wydal takiej kasy za to szkło, kiedy jest i EF'ka, i Sigma (swoją drogą też genialna).
EF'ka potrafi zaczarować byle gówienko, a kosztuje ułamek ceny.