Oczywiście zaraz wyleje się na mnie hejt od chmary wolnościowców, ale powiem - to doskonały przykład jak słaba jest implementacja EF zrobiona na podstawie reverse-engineeringu. Nie wierzę w magiczne "if not canon". Po prostu coś usprawnili w protokole EF - tak, że wszystkie oryginalne obiektywy działają (wszak nie widziałem masowego upgrade firmware po wprowadzeniu na rynek R6Mk2) a jednak te skundlone mają z tym problem. Możliwe, że Canon użył ficzerów, które były zaimplementowane od dawna we wszystkich oryginalnych szkłach ale nie używane. Zaczęli używać i kudle się wywaliły bo dotychczas firmy trzecie o tych ficzerach nie miały pojęcia.
Taki ficzer to może być choćby inny układ pakietów czy elementów informacyjnych w protokole...
p,paw