Już zaczyna się śmiesznie. Kupiłem R6mk2 wczoraj, używkę. Dzisiaj pofociłem w zoo, chcę zrzucić zdjęcia (zawsze podłączam kabel do aparatu) i.... "Err 70". Co lepsze to zrobiłem wczoraj update na firmware 1.4, więc niby najświeżej a tu zonk. Dobrze,że mam czytnik kart od niedawna, to sobie zrzucę na nowo, a tę kartę przeformatuję w body na nowo (karta to Lexar gold 1800x UHS-II 128GB). Podczas robienia zdjęć zero problemów, teraz coś przykaprysił. W R totalnie zero problemów przez 2 lata, nigdy "error" nie wyskoczył.
PS: do wczoraj opisanych wad przy pierwszym wrażeniu dopisuję:
- aparat długo wychodzi z stanu uśpienia. Klikam mu spust i mijają z 2 sekundy. Słabizna. Ale mam wrażenie, jakby to samo uruchomienie IBISu trwało najdłużej, tj jakby aparat mógł uruchomić się wcześniej, ale czeka na kolegę zwanego "stabilizacją"![]()