Osobiście nigdy nie kupiłem białej L właśnie ze względu na kolor. Chore, prawda? Ale w 1997 czy 98 na pierwszy koncert U2 w Polsce na Służewcu wszedłem z dziewczyną bez problemu za free, bez żadnego biletu, do strefy VIP dzięki pożyczonej od znajomego białej L-ce. Mało tego, zaproszono nas po koncercie do autobusu, który zawiózł nas na jakąś imprezę (ale bez U2). Zdjęć nie robiłem wcale, bo w aparacie nie było filmu. Biały kolor ma więc niewątpliwe znaczenie.