Celem tej całej polemiki jest wykazanie, że wraz z ograniczeniami możliwości wyboru dla klienta robi się coraz gorzej, a podnoszą się głosy, że się robi coraz lepiej! Kogo tu, tak naprawdę, popierd...ło? Jak, będąc klientem, mam patrzeć na te sprawy z punktu widzenia firmy, której jestem klientem?