Jest jeden problem którego Ty nie zauważasz, nie chcesz lub nie potrafisz zrozumieć,
potwierdzając to swoimi przykładami zamieszczonych prac. .
Technologia obliczeniowa, czy też obliczeniowe obrazowanie, to nie jest coś zarezerwowane dla smartfonów.
Od dawna jest to zaimplementowane w aparatach cyfrowych.
-HDR
-buforowanie rejestrowanego obrazu
-cyfrowa stabilizacja
-cyfrowy zoom
-profile zwane przez Ciebie widokami.
Problem polega na tym, że użytkownicy dzielą się na mniej i bardziej wymagających.
Jeden zadowoli się pasztetową, drugi szynką, obaj po spożyciu będą syci i jak w życiu koneserzy obu frykasów nie pojmą logiki drugiej strony.
Technologia obliczeniowa dokonuje dużych postępów, ale czym bardziej produkt wyjściowy jest ułomny, tym bardziej technika obliczeniowa dochodzi do ściany.
Technologia w aparatach pod względem jakości bez tych wodotrysków obliczeniowych przewyższa to co prezentują smartfony.
Świadomi użytkownicy nie potrzebują takiego surogatu w swoich aparatach (inaczej niż użytkownicy smartfonów),
to po co coś takiego implementować?
Większość z tych dobrodziejstw to protezy, które inwalidzie pomogą a osobie sprawnej przeszkodzą w funkcjonowaniu.
Też jestem taką osobą! Mało mnie interesuje technika, ale efekt chcę mieć jak najlepszy.Ale sa też tacy których nie interesuje jak powstaje zdjęcie tylko co jest na zdjęciu.
Niestety smartfon jest tak ułomny, że jakiekolwiek wyzwanie wykraczające poza wycieczkowe zapamiętanie miejsca dyskwalifikuje to narzędzie.
Nie da się zarejestrować smartfonem czegokolwiek co nie jest statyczne.
Jak patrzę na swoje ostatnie wypociny, to 80-90% w ogóle by nie powstało mając tylko smartfona.
Pozostałe procenty często mocno by odbiegały jakością od klasycznego aparatu.
Próby obliczeniowej-imitacji optyki fotograficznej wywołują najczęściej efekt frustracji niż akceptacji.