Ja tylko sprostuję, bo Sorry, ale Ty @JacekZ też wkładasz w moje usta słowa, których nigdy nie wypowiedziałem. Ja dość precyzyjnie określam, za co nienawidzę smartfonów, chociażby w linkowanych parę razy moich artykułach na blogu, ale nigdy nie mówiłem, że smartfon "do niczego się nie nadaje". Przeciwnie, wielokroć zgadzałem się, że istotnie, jako notatnik, czy "cóś", czym można szybko zapisać rozkład jazdy autobusu, sprawują się świetnie. Uważam natomiast, że nie nadają się na narzędzie dla twórczego fotoamatora, któremu przyjemność sprawia samo robienie zdjęć, a nie gotowy produkt w postaci obrazka. Pisałem o tym "pogrubionym drukiem" w ostatnim moim artykule. To zresztą też opinia subiektywna, bo zdaję sobie sprawę, że niektórzy lubią smartfonem i ja im prawa do tego nie odmawiam.
No i inna sprawa, że w rękach JP, smartfon rzeczywiście do niczego się nie nadaje. Ja jego nie obrzucam obelgami, tylko podobnie jak inni, proszę chyba milionowy raz - Nie cytuj artykułów reklamowych, tylko POKAŻ na przykładzie. Choć jednym! Niestety, JP ignoruje wszelkie prośby. Ignoruje wszelkie merytoryczne i pozbawione złośliwości pytania. To ON NAS OLEWA!
Jak mam więc traktować go z szacunkiem, skoro on nie ma nawet szacunku sam do siebie? Nie rozumiem, czemu go tak zaciekle i stronniczo bronisz.