A, żeby nie było, kilka lat temu też miałem taki epizod, że przerzuciłem się z lustrzanki na "focenie" smartfonem (ówczesnym flagowcem samsunga, potem LG). Wtedy tez wydawało mi się, że po co mi nieporęczne lustro jak zdjęcia z komórki "są lepsze". Tak mi się zdawało. Na komórce wyglądały dobrze, na monitorze kiszka. Obecnie też mam całkiem nienajgorszy kilkuletni flagowiec oneplusa. Do rodzinnego albumu takie zdjęcia od biedy się nadają. Na facebooka czy instagrama też. Co nie zmienia faktu, że na całodniową wyrypę w góry i tak zabieram RP z 24-105 F4 L pomimo gabarytów i wagi. Na wyjazd z rodziną również zabieram bezlustro z kilkoma obiektywami. Po prostu wymagam od zdjeć, nawet wakacyjnych lepszej jakości. Póki co, żaden smartfon nie umie w portrety z dobrym odseparowaniem tła i długo chyba jeszcze nie bedzie umiał.