Przychodzę rano do pracy (bez aparatu) wchodzę do środka a przed stołòwką stoi ten czerwony bolid. Wyjąłem telefon, spróbowałem skadrować tak, aby tło było w miarę do zaakceptowania. I już.
Nikogo do niczego nie staram się przekonać. Nie bardzo widzę również jaki miałbym popełniać błąd? Zdjęcie, ot co. A mogło by go nie być. I naturalnie nic by się nie stało. Pozostaje mi tylko życzyć wszystkim kolegom dużo radości z fotografii.