jeśli nie robi fotografii dokumentalnej (ciekawe jak nazwiemy tą którą robi) to wszystkie "chłyty" są ok - będzie mówił że jest tylko "story tellerem" - to takie słowo klucz i będzie ok - może nawet robić karierę w prasie
co do przeróbek to mz sa gorsze od oryginału jedna to tragiczny hderek, w przeróbce na nocną sklejenie jest słabe a hdeerek nadal lekko wyje, paradoksalnie takie fotografie z małym kontrastem są prostsze w obróbce niż te z za dużym
granica między prawdą, a falszem w fotografii nie istnieje - już dobór odpowiedniej perspektywy potrafi wywrócić rzeczywistość na drugą stronę - nic nie fałszuje rzeczywistości bardziej niż fotografia ta uprawiana przez wielkich fotografów bardziej bo mają więcej wiedzy i możliwości - wielcy historii doskonale o tym wiedzieli już Lenin pisał że kino jest najważniejszą ze sztuk, a potem było już tylko bardziej i nie piszę tego tylko w kontekscie ustrojów totalitarnych.
granice w obróbce fotografii nie istnieją - zacytuję Billa Brandta "Fotografia nie ma zasad. To nie sport. Ważny jest efekt, a nie sposób, w jaki został osiągnięty"
chcecie ograniczeń uprawiajcie chodziarstwo a nie fotofrafię
to co pokazujesz to pikuś jest przed świętami dostałem od syna obrazki do kartek świątecznych wygenerowane przez AI - nawet zdjęć nie trzeba robić tylko piszesz co ma być na zdjęciu i jest