Z pewną taką nieśmiałością dopowiem, że dekady wcześniej wysłaniałem zdjęcia pod powiększalnikiem i drapałem negatywy, aby usuwać niepotrzebne elementy ze zdjęcia jak np. papieros itp. O czymś takim jak PS i AI nikt wówczas nie słyszał i w zasadzie wróciliśmy do punktu wyjścia gdzie ingerujemy w zdjęcie tym razem w dwóch krokach: 1/bezmyślnie - zdając się na AI i 2/świadomie - osiągając zamierzony efekt na etapie postprodukcji.