Ja jestem taką osobą, znam tylko siebie i mnie to wystarcza. A moja żona zachwyca się jakością zdjęć z naszych podróży. Sama fotografuje coś małpką i smartfonem, ale zawsze mówi "Zrób to twoim aparatem, bo zasługuje". No ale nie mam ciśnienia, żeby być w stadzie.
Mówiłem sobie, że nic nie powiem w tym wątku, ale nie da się: o zdjęciach z postu nr 311.
To jest jakaś tragedia - tak zj e b a n ych czerwieni już dawno nie widziałem. Te zdjęcia nadają się tylko do kosza. No chyba że ktoś lubi estetykę lalki Barbie.