Cytat Zamieszczone przez MstrG Zobacz posta
Nie wiem co będzie za rok, dwa lata, pięć lat. Jednak kategoryczne stwierdzenia, że smartfon to "pseudoaparat" już dawno stało się nieaktualne.
Okaże się jeszcze, że faktycznie powstaną smartfony z wymienną optyką oraz 1" matrycą, które całkowicie wykończą i tak niszowe już m4/3. Koncept już powstał:

Wystarczy podpiąć gimbal lub kontroler podobny np. do takiego DJI i będzie też wygodnie, jeszcze tylko monokl do podglądu tego co widzi matryca
Zaletą każdego flagowego smartfona w porównaniu do aparatu będzie procesor, ram, system operacyjny i związane z tym możliwości.
I skończy się tak jak z bezlustrami. Miało być lekko, poręcznie i wygodnie, a będzie 2 kg smartfon o ergonomii, którą przemilczę.

Stan na lipiec 2023 jest taki, że smartfona nie da się z dobrym efektem wykorzystać w milionach sytuacji. Nie zrobisz zdjęć pod wodą, czy we wodzie, nie zrobisz zdjęć dynamicznych scen, nie zrobisz zdjęć dzikich zwierząt, ba nawet z domową kurą możesz mieć kłopoty, nie zrobisz dobrych zdjęć architektury. Etc. etc. Nie piszę o zdjęciach mega profesjonalnych, ale o zwykłej przyzwoitej fotografii.
Niezastąpiony jest smartfon tam, gdzie nie masz aparatu, nie chce ci się. Owszem, czasem splot wielu okoliczności pozwoli zrobić ci bardzo dobre zdjęcie. Najczęściej będące kompilacją przypadku i decydującego momentu. Ale to nie zasługa smartfona inna niż ta, że po prostu był pod ręką (taką rolę spełniał kompakt).
Za chwilę dużo czasu spędzę pod wodą czy na zabawach w wodzie z Synem. I co ja mogę z tym smartfonem? Żona może nam cyknąć zdjęcie stojąc na plaży, którego jakość będzie zwyczajnie słabiutka (nie z powodu umiejętności małżonki, tylko z powodu fatalnej jakości zdjęć tele w każdym smartfonie). AI?? Może mi księżyc wstawić w miejsce mojej dyni wystającej z wody. Więc nadal w 2023 roku zmuszony jestem do zabrania tam Olympusa TG-5, któremu w tym zakresie smartfon do pięt nie dorasta, jakkolwiek ten oly byłby zły i słaby.

Ale jak usiądę w restauracji i będę chciał zrobić zdjęcie portretowe pizzy, to jak najbardziej. Byle by się nie poruszała.