Jan P po raz kolejny daje przykład nieprawdopodobnej kultury i wykazuje kompletny brak złośliwości, właściwy starszym osobom. Porównując nas po raz nie wiem który, do "szczekających psów" i sugerując, że mamy problemy psychiczno emocjonalne.
Oczywiście Janowi wolno "jechać" nam, ile tylko razy zapragnie. Tego szanowni administratorzy nie widzą. Ale gdy my powiemy coś niedostatecznie pochlebnego, sypią się upomnienia, posty są usuwane, a my jesteśmy "przywoływani do porządku".
Czyż trzeba wyraźniejszych dowodów "bezstronności i sprawiedliwego traktowania wszystkich użytkowników"?