EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.
puste opakowania po EF 24-70/2,8 I, 580EX, GP-E2 oraz 2 statywy i pilot RMT-DSLR2
Sony A7R Mark III,[B] FE 1.8/20G, FE 1.4/35GM, 85mm 1:1.4 DG DN, FE 1.8/135GM,
http://www.dpreview.com/galleries/51.../photos#page=1
public.fotki.com/janusz-pawlak/
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.
Ale on tego w ogóle nie zrozumiał. Ta droga jest dla niego zamknięta i on musi jechać autostradą. Dla większości z nas jest jasne to, że "przedzieranie się przez krzaczory" stanowi integralną i najważniejszą część tego hobby. Podobnie jak długie mozolne dłubanie w kartonie jest esencją modelarstwa, wielogodzinne obserwowanie gwiazd jest esencją astronomii, a włażenie piechotą na jakąś górę, definicją łażenia po górach. Nikt nie wlatuje na taką górę helikopterem, bo to by nie miało najmniejszego sensu.
Ale Jan jedzie autostradą i po prostu nie widzi tego wszystkiego. Wiecie jak wyglądają autostrady. Zwiedzać się z nich bardzo nie da, podziwiać lokalnej architektury też nie za bardzo, chyba że mamy na myśli ekrany dźwiękochłonne i stacje benzynowe...
http://glebsky.pl/ Mój blog fotograficzny, oraz http://flickr.com/photos/197047644@N07/ dla tych, którzy z jakichś powodów chcieliby zobaczyć moje zdjęcia
No cóz, zakłożyłem ze jesteś kreatywny także pozytywnie. Przepraszam
Dawniej by zrobić np. panoramę to potrzebny był odpowiedni obiektyw, statyw, przystawka (punkt obrotu)
Potem składanie w specjalistycznym oprogramowaniu i mnóstwo poprawek (punkty wspólne) i dalsze żmudne zmiany
Wisi u mnie taka 110cm panorama NYC z niebem znad Krakowa.
Teraz uruchamiamy oprogramowanie w smartfonie i praca polega na pilnowaniu by przy obrocie kadr mieścił się w wyświetlanej ramce. Po zakończeniu jest szeroki wybór zmian treści oraz wyglądu/nastroju całego zdjęcia.
To jest nasz wybór, nasza twórczość. Zależy od naszej kreatywności.
Już po kilku sekundach możesz publikować.
Wyobrażam sobie że (będzie) można zdefiniować/podać miejsce, porę roku i porę dnia oraz typ zdjęcia i na ekranie zobaczy się jakąś wersję tej panoramy już dobraną pod naszą wrażliwość, będziemy mogli to modyfikować.
Pod to co widzieliśmy lub co sobie wyobrażamy nawet gdy tam nie byliśmy.
To będzie nasz wybór, nasza twórczość. Zależeć będzie od naszej kreatywności.
Dla fanów sprzętu i fanów otoczki przygotowania do zdjęcia którzy uznaja tą działalność za sens hobby fotografii ta możliwość przecież zostaje
jp
Ostatnio edytowane przez jan pawlak ; 09-04-2023 o 11:00
puste opakowania po EF 24-70/2,8 I, 580EX, GP-E2 oraz 2 statywy i pilot RMT-DSLR2
Sony A7R Mark III,[B] FE 1.8/20G, FE 1.4/35GM, 85mm 1:1.4 DG DN, FE 1.8/135GM,
http://www.dpreview.com/galleries/51.../photos#page=1
public.fotki.com/janusz-pawlak/
Drogi Janku!
Z tego rodzaju kreatywnością to możesz sobie iść tam, gdzie Słońce nie zagląda, bo i tak AI zrobi to jeszcze lepiej, a fotografia- nawet kreatywna- polega u swych podstaw na optycznej rejestracji swoich kreacji, a nie na układaniu jakichś pieprzonych klocków Lego na komputerze, i clou fotografii to jest osobiście zarejestrowany obraz sprzętem do tego służącym.
Do tego jeszcze dochodzi frajda z obcowania z wysokiej jakości optyką i mechaniką, jaka jest zawarta w aparatach fotograficznych, chociaż tej mechaniki ostatnio drastycznie ubywa. Obejrzenie sobie płytki drukowanej szajsunga wywołuje u mnie mniej emocji, niż gapienie się na kromkę czerstwego chleba, natomiast zajrzenie pod pokrywy lustrzanki (a zwłaszcza takiej na film) powoduje taki opad szczęki, jak konfrontacja mechanicznego szwajcarskiego zegarka z jakimś smartwatch'em.
Stanowczo wolę też polegać na swoim odkurzaczu Rainbow zrobionym wg patentu z 1936 roku, niż zapuścić jakiegoś samemu łażącego robota, który tak naprawdę gówno może, i gówno robi, a cienia geniuszu w nim nie widać, a cała jego użyteczność tak samo polega na oprogramowaniu, jak we smartfonie, i takie same ułomne są efekty jego pracy.
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.
Ciekawe gdzie byłaby ludzkość, czy w ogóle znalibyśmy już aparaty fotograficzne, gdyby kreatywność polegała na tym, co opisuje Jasio. Na biernym odtwarzaniu pracy innych. Żenujące.
No cóż, jesteśmy różni, to dobrze.
Gdyby jednak wszyscy mieli Twoje podejscie do rozwoju to najprawdopodobniej nigdy nawet by nie powstały plany podróży na księżyc. A ludzie byli tam gdy największe wtedy komputery miały możliwości wielkokrotnie mniejsze niż dzisiejsze smartfony.
Funkcja foto w smartfonach czy AI to dodatkowe możliwości, nikt nikomu nie odbiera możliwosci realizacji hobby tak jak chce/lubi.
jp
puste opakowania po EF 24-70/2,8 I, 580EX, GP-E2 oraz 2 statywy i pilot RMT-DSLR2
Sony A7R Mark III,[B] FE 1.8/20G, FE 1.4/35GM, 85mm 1:1.4 DG DN, FE 1.8/135GM,
http://www.dpreview.com/galleries/51.../photos#page=1
public.fotki.com/janusz-pawlak/
Akurat podróż na Księżyc (i wcześniej sowieckie loty, a także wczesna eksploracja Marsa i Wenus) to czysty produkt umysłu ludzkiego. Armstrong, Aldrin i Collins posługiwali się w czasie lotu suwakiem logarytmicznym.
Nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba.
JaCzłowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
Konfucjusz