Strona 8 z 296 PierwszyPierwszy ... 6789101858108 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 2954

Wątek: Przydatność Samsunga S22 vs aparat foto, rozważania JP.

  1. #71
    Pełne uzależnienie Awatar marfot
    Dołączył
    Nov 2007
    Miasto
    Zgorzelec
    Posty
    4 405

    Domyślnie Odp: Aparaty foto a smartfony

    Cytat Zamieszczone przez mirror Zobacz posta
    są zastosowania gdzie sprawdzają się smartofony, są zastosowania gdzie sprawdza się fullframe,
    Dokładnie.
    Przykładowo gdy fotografuję smartfonem butelkę wina otrzymuję ocenę konsumentów, krótką charakterystykę smaku, sugerowane pasujące potrawy.
    Nic takiego nie oferuje moja R-ka .
    https://500px.com/p/m_kowalczyk?view=galleries
    EOS R5, RF 14-35/4L, RF 24-105/4L, C35/2 IS, C70-300L IS, M6II, M11-22, M22, M32, S56/1.4, M55-200

  2. #72
    Uzależniony Awatar Heldbaum
    Dołączył
    Jun 2021
    Miasto
    Glasgow
    Posty
    992

    Domyślnie Odp: Aparaty foto a smartfony

    Moim zdaniem, to wygląda dokładnie tak samo, jak 30 lat temu. Ja wtedy robiłem zdjęcia zawodowo i obracałem się wśród ludzi, którzy mieli laby, wywoływali zdjęcia, handlowali sprzętem itd. To normalne, jak się w tym siedzi, to się zna wszystkich, zwłaszcza w mieście nie przekraczającym 300 tys. mieszkańców. My używaliśmy jakichś Canonów EOS5, albo EOS3, jakichś Mamij, czy w ostateczności produktów państw socjalistycznych, typu Zenit, Praktica. Tak zwany prosty lud, używał masowo kompaktów, vel - małpek, idiotenkamer itp. One wtedy wchodziły na rynek i nie skłamię chyba, jeśli powiem, że to był ostatni wielki boom w fotografii amatorskiej w Polsce. Sklepy z aparatami, laby, hurtownie z materiałami, ramkami i albumami, były na co drugiej ulicy, a na niektórych, co paredziesiąt metrów. Ludzie fotografowali wtedy, jak nigdy przedtem. No i oczywiście każdy musiał mieć "automat". Mniej lub bardziej zaawansowaną "małpkę".
    Pracując w labie (też miałem pewien krótki epizod) nie mogliśmy się nadziwić, jak to możliwe, że te nieostre, niekontrastowe, robione z dużej odległości (bo szeroki obiektywik), prześwietlone, albo niedoświetlone zdjęcia, mogą się tym ludziom podobać! Oni odbierali odbitki z wywołania i często już na miejscu, oglądając je, widziało się, jak się im poszerzają uśmiechy. W większości przypadków byli zachwyceni! Jak to możliwe?
    Ano możliwe, bo oni po prostu nie mieli pojęcia, jak wygląda naprawdę dobre zdjęcie. Gdy się im takie pokazywało, dopiero im opadali szczęki. - Jak to zrobiłeś? - to było bardzo częste pytanie.

    Dziś jest identycznie. Większości ludu fotografującego, zdjęcie ze smartfona w zupełności wystarcza. Gdy oglądają obrazki zrobione dobrym sprzętem, na dużym ekranie, oglądają wydruki, albo nawet slajdy (sam czasami je pokazuję), wytrzeszczają oczy, jak żaba na pomidory i nie mogą się nadziwić, "jakie to wszystko ostre, wyraźne i kolorowe. I takie z bliska!" Większość z nich po prostu widzi dobrej jakości fotografię pierwszy raz w życiu.

    Z jednej strony, mówienie, że smartfony się do robienia zdjęć nie nadają, ma taki sens, jaki miałoby w latach 90 tłumaczenie ludziom, że te "kompakciki" z ustawionym na jedną odległość plastikowym obiektywem, też nie są prawdziwymi aparatami. To by było nie tylko bezsensowne, ale głupie i niegrzeczne. Z drugiej strony, nie uwierzę, że fotograf, który zetknął się z "prawdziwą fotografią", nie dostrzega tego, że smartfon aparatowi nie dorówna, choćby nie wiem co. Jeśli mówi to ktoś, kto poza smartfonem, nigdy nie fotografował niczym innym, to zrozumiałe. Ale jak mówi to "fotograf", to albo kłamie, albo taki był z niego fotograf, jak z koziej d... puzon.
    Ostatnio edytowane przez Heldbaum ; 21-06-2022 o 21:45
    http://glebsky.pl/ Mój blog fotograficzny, oraz http://flickr.com/photos/197047644@N07/ dla tych, którzy z jakichś powodów chcieliby zobaczyć moje zdjęcia

  3. #73
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jan 2008
    Miasto
    Gdańsk
    Posty
    2 872

    Domyślnie Odp: Aparaty foto a smartfony

    Cytat Zamieszczone przez marfot Zobacz posta
    Dokładnie.
    Przykładowo gdy fotografuję smartfonem butelkę wina otrzymuję ocenę konsumentów, krótką charakterystykę smaku, sugerowane pasujące potrawy.
    Nic takiego nie oferuje moja R-ka .
    A po godzinie oferty promocyjne na wino z dostawą Uberem - 15%. To ma mieć dopiero R13

  4. #74
    Początki nałogu
    Dołączył
    Jun 2020
    Miasto
    Lublin
    Posty
    382

    Domyślnie Odp: Aparaty foto a smartfony

    W tej chwili jest tak jak piszecie, ale zmiany nastąpią, to jest nieuniknione. Aparaty FF ze względu na wymiar matrycy nie mogą i na razie nie zostaną zminiaturyzowane. Dlaczego lustrzanki wypadają z rynku, bo coś tam w nich kłapie, powoduje poruszenie, zdarza się, że lustro się odkleja. Z chwilą kiedy aparat w smartfonie zapewni jakość jak FF, to będzie częściej używany niż aparat.

    W roku 2000 na wystawie napisałem takie motto: wyobrażam sobie, że w niedługim czasie będą urządzenia, gdzie włoży się wyjętą z aparatu cyfrowego kartę, palcem na ekranie zaakceptuje które i maszyna po chwili wypluje zdjęcia. Ludzie to czytali i pukali się w głowę, ci sami ludzie dzisiaj w Rossmanach robią to, o czym 22 lata temu napisałem.

    W roku 2000 zdjęcia z aparatów cyfrowych stanowiły 1% wszystkich zdjęć, już w 2005 sprzedaż aparatów cyfrowych przekroczyła sprzedaż analogów. Wystarczyło pięć lat. Znika z rynku wszystko co się musi kręcić, co posiada części obrotowe. Dyski z talerzami zastępują pamięci SSD, ale zapewne są fascynaci magnetofonów kasetowych i nadal ich słuchają, czy to źle – nie, niech sobie słuchają, za to nie ma kary.
    Używam apartów FF, przez wiele lat robiłem szerokim formatem, więc widzę różnicę jakości pomiędzy tym o czym napisałem, a zdjęciami ze smartfonów, ale cały czas dąży się do miniaturyzacji, duży ciężki sprzęt nie ma przyszłości, kwestia czasu kiedy znajdzie się w niszy.
    Czy znikną z rynku, zapewne nie, mam kolegów co robią na szkle, robią gumy, papiery solne, ale to jest ułamek procenta wszystkich fotografujących. We wrześniu znajoma będzie miała wystawę swoich zdjęć, (ona jest po ASP), zdjęcia formatu 30x40 tylko i wyłącznie ze smartfona, bo ona niczym innym nie robi, nie chce mieć aparatu, bo po pierwsze za duży, po drugie za skomplikowany.
    Ostatnio edytowane przez Jacek ; 21-06-2022 o 22:27

  5. #75
    Pełne uzależnienie Awatar marfot
    Dołączył
    Nov 2007
    Miasto
    Zgorzelec
    Posty
    4 405

    Domyślnie Odp: Aparaty foto a smartfony

    Cytat Zamieszczone przez Heldbaum Zobacz posta
    Z drugiej strony, nie uwierzę, że fotograf, który zetknął się z "prawdziwą fotografią", nie dostrzega tego, że smartfon aparatowi nie dorówna, choćby nie wiem co. Jeśli mówi to ktoś, kto poza smartfonem, nigdy nie fotografował niczym innym, to zrozumiałe. Ale jak mówi to "fotograf", to albo kłamie, albo taki był z niego fotograf, jak z koziej d... puzon.
    Jeżeli prezentacja ma być na TV 4k np. 55 cali, temat "Urlop" to moim zdaniem fotki ze smartfona i zestawu powiedzmy R6+RF 24-105/4 będą zbliżone
    pod względem ostrości, GO itp. Jak szkło będzie Rf28-70/2 to już GO może być ciekawsza.
    Jak portrecik z RF85/1.2 DS to algorytmy rozmazywania tła w smartfonie wymiękają.

    PS
    Jest jeszcze jeden aspekt: posiadacze dobrego sprzętu często po prostu bardzo dobrze fotografują i to sugeruje zasługi sprzętu.
    Ostatnio edytowane przez marfot ; 21-06-2022 o 22:34
    https://500px.com/p/m_kowalczyk?view=galleries
    EOS R5, RF 14-35/4L, RF 24-105/4L, C35/2 IS, C70-300L IS, M6II, M11-22, M22, M32, S56/1.4, M55-200

  6. #76
    Uzależniony Awatar Heldbaum
    Dołączył
    Jun 2021
    Miasto
    Glasgow
    Posty
    992

    Domyślnie Odp: Aparaty foto a smartfony

    Cytat Zamieszczone przez marfot Zobacz posta
    Jest jeszcze jeden aspekt: posiadacze dobrego sprzętu często po prostu bardzo dobrze fotografują i to sugeruje zasługi sprzętu.
    Ja bym to odwrócił. Bardzo często posiadacze dobrego sprzętu, fotografują nim tak samo, jakby fotografowali telefonem. I wtedy to jednak JEST zasługa sprzętu. Ale ten sprzęt cudów nie zrobi i nie sprawi, że kiepskie zdjęcia staną się rewelacyjne. Wtedy rzeczywiście różnica pomiędzy fotkami urlopowymi ze smartfona, a fotkami urlopowymi z Canona R-ileśtam, będzie niewielka.

    Padło tu też zdanie, że "znajoma będzie miała wystawę swoich zdjęć, (ona jest po ASP)... nie chce mieć aparatu, bo po pierwsze za duży, po drugie za skomplikowany". To też w zasadzie niczego nie wyjaśnia. Bo z jednej strony można powiedzieć - Jasne! Przecież o to chodzi, żeby się skupić na temacie, sprzęt nie może absorbować artysty. Z drugiej strony jednak, jeśli aparat jest dla kogoś "zbyt duży, albo zbyt skomplikowany", to ja się zastanawiam, co taki człowiek może mi powiedzieć, jakie wartości może mi przekazać przez swoje fotografie, skoro jest tak "wygodnicki", że nawet nie chce mu się zawracać gitary noszeniem aparatu. Albo ogarnięciem zasady jego działania. Ktoś powiedział, że "wszystkie wielkie dzieła zostały stworzone przez cierpienie". Może nie wymagajmy aż tyle, ale żeby chociaż przez jakiś trud, jakąś pracę!

    Oczywiście nie mogę oceniać tej "znajomej", tylko na podstawie faktu, że fotografuje (z lenistwa i wygodnictwa) smartfonem. Ale chcę powiedzieć, że fotografia to nie pańszczyzna do odrobienia, którą trzeba "odwalić" najprostszymi i najtańszymi dostępnymi środkami. To akt twórczy i jako taki, nie może być rozpatrywany pod kątem łatwości jego wykonania. Bo dziś, taki obraz, jak dajmy na to "Słoneczniki" Van Gogha, SI może wyprodukować i wydrukować w ciągu kilkunastu minut. Inna maszyna to oprawi, a jeszcze inna powiesi na ścianie. I efekt, jakość, nie będą gorsze od tego, co uzyskał stary poczciwy Vincent. Ci, którzy twierdzą, że "smartfonem w zasadzie da się uzyskać zbliżoną jakość", przyznają również, że obraz namalowany przez maszynę jest lepszy od 150 letniego płótna, stworzonego prymitywnymi narzędziami.

    I to jest właśnie podstawowa różnica pomiędzy smartfonem i aparatem. Jeśli ktoś jej nie rozumie, albo nie chce zrozumieć, to cóż... Wolno jemu.
    http://glebsky.pl/ Mój blog fotograficzny, oraz http://flickr.com/photos/197047644@N07/ dla tych, którzy z jakichś powodów chcieliby zobaczyć moje zdjęcia

  7. #77
    Pełne uzależnienie Awatar Eberloth
    Dołączył
    Sep 2008
    Posty
    2 012

    Domyślnie Odp: Aparaty foto a smartfony

    A moim zdaniem dżem ze śliwek węgierek jest dużo lepszy od morelowego.
    Sprzęt - dekielek z przyległościami.
    Fumare humanum est!

  8. #78
    Pełne uzależnienie Awatar Leon007
    Dołączył
    Jul 2009
    Miasto
    wieś, nie miasto
    Posty
    2 308

    Domyślnie Odp: Aparaty foto a smartfony

    Uważaj, bo jak napisałem, że cieszę się ze skoszenia ogrodu zanim zaczęło padać, to Funkcjonariusz usunął mi taki piękny post.

    P.S.
    Dałem emotkę, żeby było wiadomo, że to żart, hahahaha!
    Nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba.
    Ja
    Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
    Konfucjusz

  9. #79
    Uzależniony Awatar Heldbaum
    Dołączył
    Jun 2021
    Miasto
    Glasgow
    Posty
    992

    Domyślnie Odp: Aparaty foto a smartfony

    A gdzie teraz znaleźć prawdziwe śliwki Węgierki?

  10. #80
    Pełne uzależnienie Awatar Leon007
    Dołączył
    Jul 2009
    Miasto
    wieś, nie miasto
    Posty
    2 308

    Domyślnie Odp: Aparaty foto a smartfony

    Jakieś 3 lata temu kupiłem w Kazimierzu Dolnym na tym drugim rynku tak uwędzone, że jeszcze dym w oczy szczypał.
    Nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba.
    Ja
    Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
    Konfucjusz

Strona 8 z 296 PierwszyPierwszy ... 6789101858108 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •