
Zamieszczone przez
Jacek_Z
Czy karton po butach, z dziurką, którym to z powodzeniem idzie uprawiać fotografię otworkową może zastąpić aparat? Masz tam regulacje GO itp? Nie. Powstają nim zdjęcia? Tak.
Fotografia też jest moją pasją. Poświęciłem jej całe życie. To co niżej napiszę nie jest po to by się chwalic. Tylko by "udowodnić", że mam doświadczenie, ogląd sytuacji, dystans.
Robiłem zdjęcia aparatami wielkoformatowymi - Linhof, Magnola, do teraz mam FKD, średnim formatem Kiev, Pentacon, Mamiya RZ i 645, aktualnie Hasselblad 503, małoobrazkowych analogów nie zliczę, od Zenita po Canona A1 i Nikony, cyfrowy Canon 300D i Nikony, bezlustro Nikona. Wiecie co wyparło u mnie, w profesjonalnej pracy najlepszy jakościowo aparat analogowy - Mamiyę RZ PRO II (czyli 6x7 - spora powierzchnia do skanowania na bębnach)??? Pierwsza moja cyfra. Co to było? Malutki APARAT KOMPAKTOWY, niewymienna optyka, zoom. Nazywał się Coolpix 5000 i miał 5 Mpx. Po chwili nikt nie chciał płacić za skanowanie na bębnach. Mamiya poszła na bezrobocie. Taki wypierdek, Coolpix 5000 załatwił Mamiyę RZ z kompletem szklarni. Nie śmiejmy się z maluczkich. Ja to już przerobiłem. W pracy przekonałem się, że do różnych celów używa sie różnych narzędzi. Juz tu pisałem. Średni format nie zastąpi małego obrazka, smartfon aparatu itd. Zdziwionko - do pewnych rzeczy smartfon będzie się nadawał bardziej niż aparat. Dlaczego to kogoś uwiera? Nie rozumiem. Robiłem ambrotypie, cyjanotypię (hm, bez aparatu), fotografie otworkową. Cyfrę, analoga - BW, slajdy, negatywy (samemu wszystko wywołując, najwięcej zrobiłem ... slajdów i najwięcej wywołałem nie negatywów BW, a slajdów w E6). Robiłem odbitki BW, ale też (pod powiększalnikiem) barwne we wschodnim procesie (na końcu śmierdząca formalinka) i w zachodnim EP-2. Ba, robiłem też odbitki ze slajdów, papier i chemia Cibachrome.
Smartfon nie zastąpi aparatu, będą dla niego istniały nieprzekraczalne bariery. Ale to nie znaczy, że nie można nim wykonywać zdjęć. Heldbaum, to mogą być zdjęcia "nie w Twoim stylu". No to co? Liczy się (dla wszystkich ludzi) tylko to co Ty uznasz, że ma się liczyć?
Czym dalej tym bardziej kuriozalne teksty piszesz. To co wytłuściłem - myślę, że jak kiedyś to przeczytasz, na spokojnie, to będziesz sie tego wstydził.
Nie podzielam fascynacji JP smartfonami. Ale nie zgadzam się na odmawianie mu prawa do przedstawiania swoich poglądów. JP nie przekonał tu prawie nikogo do zamiany aparatu na smartfon. Ostatnio to już nawet tego tu nie próbuje, po prostu pisze co dany smartfon robi. Doskonale wiecie, że Wy JP nie przekonacie do tego, by nie używał telefonu. Ba, część z Was (ja też) używa w pewnym zakresie tego narzędzia. Nie rozumiem po co dalej jest ciągnięty ten wątek. Nie podobają mi się próby ośmieszania JP. Każdy jest tu nieprawdopodobnie okopany na swoich stanowiskach i liczenie na jakąkolwiek zmianę jest nierealne. Więc co tu robicie, tzn po co tu piszecie?
(jesteśmy w większości, poznęcajmy się nad słabszym, zniszczmy go?)