To zagadnienie jest ciekawe tylko z punktu widzenia uczciwości.
W filmie zlinkowanym wcześniej jest fragment, gdy koleś fotografuje odpowiednio spreparowany wydruk jasnej okrągłej plamy, a Szajsung (celowo tak napisałem) generuje przepiękne zdjęcie Księżyca ze szczegółami, wmawiając że potrafi zrobić
prawdziwe zdjęcie naszego Satelity. Każdy, kto chociaż liznął nieco bardziej zaawansowanej fotografii wie, że to zwyczajny fotomontaż, jak dorabianie wąsów lub rogów, tylko bardziej staranny. Zaryzykuję stwierdzenie, że już bracia Lumière i niejaki Daguerre stosowali fotomontaż.
To są dwie różne sprawy:
- wmontowanie obcego obrazka i wciskanie, że "ja to zrobiłem" i
- uczciwa, jawna obróbka lub efekt techniczny (vide powyższy przykład z wodą), stosowany na własnym zdjęciu.
Pozwolę sobie dać przykład ostatnich zdjęć
candara - tych z dziewczynką i wilkiem. Można kontestować lub nie ich estetykę, ale autor nie wciska, że siedział w lesie i upolował wilka.
A nowomowa marketingowa lub publiczne stwierdzenia kulturalnego Azjaty mogą zacierać takie oszustwo tylko dla fanatyków lub nieświadomych.
I o tym jest cała dyskusja w tym najlepszym wątku w historii canon-board: o uczciwości, którą różni wypowiadający starali się wskazać, ale jak groch o ścianę. Nikt nie zanegował, że telefonem można zrobić zdjęcie. Ale zdjęcie, a nie ukrywane oszustwo.
--- Kolejny post ---
Zobaczcie na ostatni post
becekpl'a, Kolegi który świadomie używa smartfonu w pewnych sytuacjach, ale ewidentnie pokazał, że czasem się nie da.
https://www.canon-board.info/threads...=1#post1444722