nie wiem do końca, co roisz sobie w swojej napakowanej jadem główce, ale żadnym misjonarzem nie jestem. ale skoro ty tak twierdzisz, to pewnie masz rację "LOL IKSDE". możesz przeczytać ze zrozumieniem co wcześniej napisałem, a możesz sobie projektować obraz mojej osoby w swojej głowie i wszystkich innych niebędących Tobą jako tych "zalanych marketingiem", "głupich", "próbujących coś udowodnić", oczywiście przy założeniu, że ty jesteś tym, co pozjadał wszystkie rozumy. zanim kogokolwiek zaszufladkujesz, weź się rozpędź i... zastanów.
opowiadam jedynie o swoich doświadczeniach, nie tworzę teorii o wyższości jednego aparatu na drugim, ale wskazuję plusy i minusy jednego i drugiego rozwiązania w oparciu o moje potrzeby. u mnie plusy focenia smartfonem wygrały z minusami i z innymi kwestiami przeze mnie wcześniej opisanymi. faktycznie, tego o matrycy nie wiedziałem, dzięki za info, człowiek się uczy cały czas. w tym "trybie 108mpix" jest widoczna różnica na zdjęciach w odpowiednich warunkach w porównaniu ze zwykłym/domyślnym trybem focenia i warto go używać - to właśnie miałem na myśli. a jakbyś chciał już bardzo znać historię mojego przejścia z 6d mark I na Note'a 20ultra, to zanim pomyślałem o sprzedaży aparatu, to przez rok używałem smartfona i to jego korzystanie mnie zmotywowało do odstawienia aparatu a nie marketing sprzedawcy/producenta, jak śmiesz mi to wpajać.
jeszcze raz to napiszę, bo ludzie z ograniczeniami tego chyba nie rozumieją - wybrałem focenie smartfonem, ponieważ jest ono dla mnie wygodne z perspektywy fot, które robię i ich przeznaczenia. uznałem, że nie potrzebuję sprzętu foto za każdym razem w plecaku by cieszyć się dobrą fotą, w moim mniemaniu dobrą. każdy, kto twierdzi, że jakościowo foty z telefonów w porównaniu z FF aparatami są lepsze to się oszukuje i tyle w temacie. ja poszedłem na kompromis, dokładnie obliczony kompromis i jestem zadowolony.