No więc moje urojenia to jest właśnie to, co my tu gremialnie reprezentujemy, a dla JP jest to jakaś alternatywna rzeczywistość, w której tkwimy na własne życzenie i zgubę, bo przecież smartfony załatwiają już tak wiele, że używanie normalnego sprzętu fotograficznego zakrawa na perwersyjny masochizm
On nam tego nie zabrania, lecz jedynie uprzejmie informuje, że tak właśnie jest
Niestety, ale łatwiej nie równa się lepiej, i o to tu chodzi; my się rozglądamy za aparatami, którymi fotografuje się i łatwiej, i lepiej, a nie za smartfonami, którymi jedynie łatwiej się generuje obrazy- bo z normalną fotografią one mają zaledwie punkty styczne, ale nią nie są.
Margaryna zamiast masła, świerszcze zamiast schabowego, i jeszcze pieprzone smartfony, to już jest ta przyszłość, która nas czeka, a JP już się w tej dupie nieźle urządził