Panowie R10 to aparat dla gołodupca, który nigdy nie kupi nic innego niż kitowy obiektyw.
Tyle w temacie.
I słój prawda. To też aparat dla ludzi, którzy mają kupę szklarni EF i przez przejściówkę chcą się przekonać, jak z tym działa bezlustro APS-C Canona. Ja z tego powodu lata temu kupiłem M50 i mam z tym fajną zabawę i sporo udanych zdjęć.
Tyle w temacie.
Sprzęt - dekielek z przyległościami.
Fumare humanum est!