Cena 5k, to teraz większość bezlusterkowców. Żadna nowość i nic nadzwyczajnego. Można dołożyć drugie tyle i kupić "legendarnego" Sony A7III.
W tym budżecie jest Fuji który daję fajnego kita z 2.8. Problem Fuji, to płaskie body. Trzeba dokupić do tego grzyba na spust, jakiś grip z drukarki 3d żeby w miarę leżało i dla mnie to straciło sens. Dlatego skłoniłem się do zakupu R10. Aczkolwiek wyszedł poniżej 5k, ale nie w tym rzecz. Biorąc pod uwagę jak wszystko dookoła drożeje, na sprzedaży Fuji nie straciłem, to jestem zdziwiony takim spadkiem ceny po kwartale. Ja rozumiem tzw podatek od nowości i obniżki po roku, ale po 3 miesiącach to dla mnie ewenement. Tyle.
Aparat poza tym mocno ok, bo leży mega wygodnie w ręce. AF szybkie, jedyny minus że w tej cenie mogli dać już stabilizacje matrycy, bo takie Fuji ma.
--- Kolejny post ---
Był brany pod uwagę, ale odpuściłem dopłatę do R7, bo ten aparat mi służy jako drugie do lustra. Lekki, mały, leży wygodnie w ręce. Można uznać za aparat rodzinny/wakacyjny.