Cytat Zamieszczone przez Leon007 Zobacz posta
Obojętnie jaką rurę będziesz miał, zawsze będzie za daleko. Trzeba ulepszać sposoby zbliżenia się do zwierzęcia (np. ptaka): kryjówka, wczesne wstawanie, nęcenie jedzeniem lub dźwiękiem... Jest taka książka braci Kłosowskich "Fotografujemy ptaki", warto przeczytać i zobaczyć czym robili zdjęcia.
A po co mi to? Czy Ty uważasz, ze ja nie wiem co tam jest opisane, oraz w innych książkach też?

https://www.canon-board.info/threads...=1#post1433858 #1848 Osiem lat temu, z C 550D i obiektywem EF-S 4-5,6/55-250 IS podchodziłem wygrzewającego się koziołka po odkrytym terenie prawie kilometr, a ostatnie 300 ma na czworaka i czołgając się, a dzisiaj pierniczę takie podchody, bo za stary jestem. # 1849 zrobione z ca 10 m po podejściu w łanie pszenicy. https://www.canon-board.info/threads...=1#post1426560 #1250 z kilku metrów. Może to i nie są imponujące zdjęcia, ale warunki ich wykonania były dość hardkorowe. Wabię ptaki dźwiękiem, tylko na karmę niczego nie wabię, bo nie mam ku temu okazji. Robię czasem zdjęcia z bardzo bliska będąc tak zamaskowany, że zwierzę nie wie, z czym ma do czynienia https://www.canon-board.info/threads...=1#post1427115 #1282 prawie 150 m podejścia w tej trawie i sarna mnie nie widziała, tak samo jak te daniele https://www.canon-board.info/threads...=1#post1433612 i ten koziołek https://www.canon-board.info/threads...=1#post1432431 miał takiego mind fucka, że próbował na mnie nacierać, zamiast spitalać.

Jak się uda podejść blisko, to się uda, ale na APS-C nawet zdjęcia z bliska i w dużej skali odwzorowania przy wysokim ISO, lub nawet przy stosunkowo niedużym, ale z wyciąganymi cieniami, potrafią bardzo źle wyglądać, a to ma związek z matrycą. Jeżeli nie dostajemy matryc nowszych i lepszych, to na kij mi taka zabawa? Ja sobie ze wszystkim poradzę na ile będę umiał, tylko nie poradzę sobie z tym, co ewidentnie leży po stronie sprzętu i nie daje się przeskoczyć, albowiem ja nie mam warunków do stwarzania sobie warunków do robienia lepszych zdjęć gorszym sprzętem. Muszę akceptować warunki takie, jakie są. Bardzo profesjonalne podejście polega na ponoszeniu wielkich wysiłków i nakładów aby w ogóle zacząć robić zdjęcia, a je same robić w efekcie lekko i przyjemnie, tylko że to nie jest dla mnie. Ja mam zawsze tak samo od początku do końca, dlatego pożądam aparatu dającego lepszą jakość obrazu w kiepskich warunkach, a nie oferującego mi jakieś inne duperele, bez których dożyłem do 60-tki.