Czy ktoś używał R7 do fotografii makro? W tej chwili używam do takich zdjęć R6, R6 II i zastanawiam się, czy zmiana na APS-C w R7 dużo zmieni.
Czy ktoś używał R7 do fotografii makro? W tej chwili używam do takich zdjęć R6, R6 II i zastanawiam się, czy zmiana na APS-C w R7 dużo zmieni.
Zmieni się skala odwzorowania fotografowanego obiektu ze względu na mniejszą matrycę ( jej przekątną).
W praktyce oznacza to, że dla matrycy Canona R7, model sfotografowany z identycznej odległości
jak z Canona R6 i tej samej ogniskowej w oby aparatach, będzie większy o krotność 1,6, co wynika
z podzielenia przekątnej matrycy FF : APSC ( dla Canona).
Obrazowo opisując, dla ogniskowej 50 mm obu obiektywów, w APSC otrzymamy obrazek mniej więcej taki sam, jak dla 80 mm w FF.
Dla makro to może być zaleta, ale i tak wszystko zależy od obiektywów, których się używa.
Makro to za każdym razem jednostowe działanie.
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.
Ciekawe, a ja przez tyle lat żyłem w niewiedzy i myślałem, że głębia ostrości przy tej samej ogniskowej, tej samej przysłonie, tej samej odległości jest stała i nie zależy od pola obrazowania.
Starzeje się ale widać, że na naukę nigdy nie jest za późno.
Starość (wiadomo, nie radość) swoją drogą, ale niewłaściwe parametry wymieniłeś.
Zakładamy, że chcemy żeby obiekt tak samo wypełniał matrycę na FF i APSC. I wtedy - dla tego samego samego obiektywu makro, bo po co zmieniać - mamy większą odległość do obiektu, mniejszą skalę odwzorowania i - ergo (lubię to słowo) - większą głębię ostrości. Oczywiście dla tej samej przysłony.
Nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba.
JaCzłowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
Konfucjusz
Tak i nie. Pisząc, że nie zalezy od pola obrazowania co miałeś na myśli? Jeżeli inne formaty np FF vs APS-C to jednak zależy, co ci udowodni podstawienie danych do wzorów na GO. Zmiana formatu to przy Twoich założeniach tej samej ogniskowej, tej samej odległości oznacza zmianę kadru. W efekcie porównujesz GO na dwóch róznych zdjęciach. Co sprawia, że takie porównanie traci sens. Mało tego, i nawet wtedy jest błędne. Możesz to zobaczyć tutaj, zobaczyć, bo są zdjęcia to ilustrujące - post 6 https://forum.nikoniarze.pl/threads/...-fotograficzne
Nikony, Canony (EOS 50e, AE1, AV1, T70) Olympus, Pentaxy, Minolta, Leica, Hasselblad, Rolleiflex, Voigtlander, FKD (Praktica, Zenit, FED, Zorkij, Kiev, Smiena i to nie wszystko)
Mając obiektyw makro (ten sam) i chcąc uzyskać największą skalę odwzorowania,
a tak się dzieje w większości przypadków, ustawiam ostrość na minimalną odległość ostrzenia.
Czy to będzie FF, APS czy LF w kropie to głębia ostrości jest ta sama.
Dla makrofila skala odwzorowania nigdy nie jest za duża.
Większą (finalną po kropie) skalę odwzorowania da mi gęstsza matryca a nie o mniejszym polu obrazowania.
A to ciekawe, bo w wielu poradnikach oraz na stronach różnych doświadczonych fotografów można przeczytać, że mniejsza matryca daje większą GO (vide np. smartfon). W końcu po to bierzemy aparat z pełną klatką, żeby mieć bardziej rozmyte tło, prawda? Poza tym kiedyś widziałem poradnik makro, w którym autor pokazywał zdjęcia makro robione aparatem z APS-C i widziałem, że domykał do f/5.6 czy f/8, a ja (żeby mieć podobny efekt) domykam do f/11-13...
Robiąc z tej samej odległości głębia ostrości jast taka sama. Obraz na APSc będzie tylko wycinkiem z FF i nic się nie zmieni w głębi.
Jeżeli z FF nie możesz się bardziej przybliżyć i musisz robić wycinek z kadru to wtedy wystarczy APSc.
APSc zwykle ma dużo większą rozdzielczość niż porównywalny wycinek z FF ale nie za darmo: uwidaczniają się bardziej wady szkła, domykania przysłony, niższa czułość, większy szum, większa wrażliwość na drgania(z racji wzrostu ogniskowej)
Zdjęcia z lampą macro to jakby inna dziedzina, bardziej szczegółowa, dokumentacyjna i nigdy nie uzyskasz tak ładnych ujęć jak z zastanym światłem. Można użyć lampy do doświetlania lub kontry ale skazujesz się wtedy na HSS lub krótkie czasy.
RF100 2,8L macro daje niezłe efekty na FF z pierścieniami dystansowymi, wiem bo używam, myślę że to lepsze i tańsze nawet jeśli dokupisz porządne dystanse z przeniesieniem AFa.
Ostatnio edytowane przez Nozanu ; 22-07-2024 o 16:09
Inna wersja odpowiedzi ;-).
Jeśli nadal będziesz używał obiektywów od swoich R6 i R6 II, to NIC się nie zmieni.
Po prostu na matrycy APS-C odwzoruje się wycinek z pola obrazowego obiektywu FF i tyle.
ŻADNE parametry optyczne się nie zmienią, bo niby czemu ???
Nadmiarowa część obrazka ze szkła FF zwyczajnie przepada, a wszelkie parametry przypisane do tego obiektywu pozostają.
Matryca APS-C niczego nie przelicza, tylko rejestruje światło, które do niej dotrze.