Wężyk spustowy to nie jest panaceum na pozbycie się drgań na statywie, gdy używa się długiego teleobiektywu, no chyba że i statyw, i głowica, są pancerne. Właśnie powiększenie 10x na LCD pokazuje, jakie drgania wprowadza samo wzięcie wężyka w dłoń, bo ten kabelek jednak ma swoją sztywność, i przenosi drgania na aparat. Mniejsze drgania uzyska się używając samowyzwalacza lub wyzwalania radiowego.