Można chodzić na kompromisy, a można podejść do sprawy bezkompromisowo.
Osobie zakładającej ten wątek generalnie chodziło o ogniskową krótszą od 40 mm i wyrażała nadzieję, że obiektyw 24 mm spełni jej rolę obiektywu szerokokątnego.
Ten obiektyw sam w sobie można polecić, ale nie spełni on większości pokładanych w nim nadziei, tzn. nie będzie wystarczająco szerokokątny.
Zakładam też, że osoba składająca zapytanie nie chce czegoś dużego i ciężkiego, a naleśnik 24 mm jawi jej się jako odpowiedni. I taki będzie, ale do czasu, gdy okaże się zdecydowanie za długi do pewnych ujęć.
W tym miejscu trzeba powiedzieć, że w ofercie dowolnego producenta trudno o obiektyw stałoogniskowy o ogniskowej krótszej, niż 24 mm, który byłby kompaktowy, lekki, i na dodatek niedrogi, miał dobrą jakość optyczną oraz miał AF.
Większe nadzieje należy pokładać w zoomach, i trzeba iść na kompromisy, bo natywnych obiektywów UWA do DSLR APS-C są raptem dwa (10-18 oraz 10-20 mm), standardowych 4 (różne iteracje 18-55 mm, 15-85 mm, 2,8/17-55, 18-135 mm, a 17-85 mm nie liczę)
Kompromis oznacza wybór spośród wyżej wymienionych i nie polega tylko na tym, że jest z czego wybierać, ale z tego, że żaden z powyższych nie umywa się do EF-M 4-5,5/11-22 STM, więc podejście bezkompromisowe oznacza wejście w drugi system obudowany wokół obiektywu, który chce się mieć, bo jest tego warty.
Ja w kompromisy nie polazłem i mam 3 systemy.