nie chodziło mi przecież o rozbijanie całości i analizę jak w laboratorium
Pisałam o tym, że "bo mi się spodobało jak pierwszy raz rzuciłem okiem" jest metodą godną kultury masowej, a nie znawców tematu, od których się na tym forum roi

Czekałam na jakieś konkretne uwagi dlaczego tak oceniacie, bo patrząc z boku, nijak nie mogę się z waszymi decyzjami zgodzić - i mnie to intryguje. A tu proszę, chłopcy piszą, że "oni tak mają". Rozczarowałam się.