Cwanych klientów nie brakuje. Czasem odnoszę wrażenie, że jest ich więcej niż normalnych.
Podobnie zresztą jak z tymi fotografami, którzy chętnie zrobią za darmo. Czy oni myślą, że jak zdobędą to swoje upragnione doświadczenie na bieda-sprzęcie i uda im się zbudować równie wymarzone portfolio, to w przyszłości zaczną w końcu zarabiać? Pewnie tak jest... i dopiero wtedy będą mieli zderzenie czołowe z rzeczywistością...