W takim razie przepraszam za nazwanie Cię bucem. Z tym, że wesela to ciężki kawałek chleba zgadzam się choć akurat ja to lubię co nie zmienia faktu, że za przysłowiową "michę żarcia" wesela bym nie zrobił. Tak jak napisałeś jest to praca za którą przysługuje godziwe wynagrodzenie.