Ja mam firmę z branży eventowej (nagłośnienia, światło i takie tam ) i szczerze mówiąc gdyby nie to że sprzęt spłacony i w zasadzie utrzymanie tego majdanu mnie niewiele kosztuje już bym dawno zlikwidował. Dziękuje zrządzeniu losu że z tego nie żyję, bo to co się obecnie dzieje to kompletny marazm i degrengolada. Imprez mało, a jak już są to się wszyscy na to tak rzucają, że stawki przestają być opłacalne dla kogokolwiek. Było chwilowe ożywienie w lecie ale to co jest teraz przerosło wszelkie wyobrażenia.
U znajomych podobnie. Problem w tym że poodchodzili z branży wartościowi ludzie i to będzie bardzo ciężko nadrobić. Zresztą nie ma się co dziwić, mają na utrzymaniu rodziny, kredyty itd. Nikt nie będzie się poświęcał dla idei.