Mam 100 macro to i do kwiatków mogę jej użyć. Dzisiaj to był jej chrzest bojowy na kwiatkachChyba się sprawdziła, bo fotki nienajgorsze. Skąd mam osopszczołę? Ano z powietrza. Robie fotki krokusom, słyszę, że coś brzęczy. Patrzę... a tam normalnie taki owad. No to ja rachciach, pstryknąłem na jednym krokusiku. On na drugi. Ja za nim. I tak ze trzy kwiatki. Potem osopszczoła gdzieś uciekła i mimo 5 minutowego czekania już żadne stworzenie, poza psiakiem żądnym powąchać co ja tak fotografuję się nie pojawiło.
Dzięki. Mi najbardziej podoba się i pierwsze i ostatnie.