Mungo, ja tak zbiorczo: wydaje mi się, że chyba wszystkie te wyjazdy, publikacje, wywiady itp. trochę Ci, jak to się mówi, "uderzyły" i spocząłeś na laurach. Na warszawskiej Pradze można zrobić równie dobre zdjęcia jak w Indiach, tyle że jest to trudniejsze - i sam to swego czasu tutaj udowadniłeś. A od jakiegoś czasu zdjęcia, które tu pokazujesz zrobiły się jakieś takie... no, bez tzw. "duszy", takie, że sam bym zrobił (a to nie jest komplement).

Co gorsza, tak jak kiedyś sprawiałeś wrażenie fajnego, skromnego gościa, to ostatnie Twoje komentarze zalatują trochę "vanmurderyzmem" :-( Nietopsz...


Edit: właśnie zauważyłem, że właściwie napisałem to samo co goose Tyle że ja akurat tych zdjęć z Indii za jakoś wyróżniające się wśród Twoich prac nie uważam Właśnie te szare, praskie klimaty to jest to, co wychodziło Ci najlepiej.