Przez 20 lat używania cyfrówek "naprodukowało" mi się sporo gigabajtów danych.
Przenoszone ze starych dysków w miarę modernizowania sprzętu, obecnie "leżą" na dysku SSD.
Miejsca na dysku ubywa, ale choć zakup to nie problem, to nie wiem, czy kupić (tylko do zdjęć) nowy, większy SSD, czy jednak lepiej jakiś HDD - spotkałem się bowiem z opinią, że dysk HDD jest "pewniejszy" z perspektywy upływającego czasu (daje znać o zbliżającej się awarii, łatwiej z niego odzyskać dane).
Macie jakieś doświadczenia?
Zaznaczam, że jako backup i tak mam wszystkie zdjęcia na zewnętrznym dysku, chodzi mi tylko o wewnętrzny.