Witam wszystkich Canonierów!
Chciałbym dowiedzieć się, jak sobie radzicie z kolorowymi obwódkami na krawędziach kontrastujących motywów. Odnoszę wrażenie, że jest to wstydliwy temat, bo literatura identyfikuje to zjawisko z aberracjami chromatycznymi obiektywu i nikt nie chwali się, jakie jego ulubiony obiektyw posiada wady. W każdym razie wyraźnie widać to na zdjęciach robionych EOS-em 350D z kitowym obiektywem 18-55, (np. gałęzie na tle nieba mają zwykle kontury granatowe lub purpurowe), a gdyby ktoś twierdził, że to taki kiepski obiektyw, to mogę dodać, że również na zdjęciach robionych Canonem G6, którego obiektyw uchodzi za bardzo dobry. Nie miałem okazji wypróbować pod tym względem obiektywów z górnej półki, bo nie mam do nich dostępu. Jak na razie stwierdziłem,że nawet Camera Raw rzadko pomaga. Proszę o opinie.