Pokaż wyniki od 1 do 10 z 2535

Wątek: Zarabianie na zdjeciach

Mieszany widok

  1. #1
    Bywalec
    Dołączył
    Jul 2007
    Wiek
    50
    Posty
    203

    Domyślnie

    reno, ja napisałam wyłącznie o moim spojrzeniu na sprzedaż fotografii dzieci, o dorosłych nie wspominałam, dorosły sam podejmuje decyzje i ponosi ich konsekwencje
    piszę to, aby uściślić i być dobrze zrozumianą i aby temat nie zszedł na niepotrzebne tory
    jeśli mąż się godzi na zdjęcia to ok., fajnie, że go to cieszy
    co innego jednak sądzę jest w przypadku dziecka, takie jest obecnie moje zdanie w tym temacie i chyba się nie zmieni
    canon 400D+50mm /f1.8

  2. #2
    Bywalec
    Dołączył
    Feb 2006
    Wiek
    49
    Posty
    159

    Domyślnie

    ciekawa kwestia
    ja kiedyś wykorzystałem swoje zdjęcie ślubne w jednym z projektów okładek, potrzebowałem młodej pary a wtedy jeszcze nie miałem pojęcia o stockach (były to czasy kolekcji corela), na zdjęciu nasze twarze były zupełnie niewidoczne (moment siarczystego pocałunku ) i nie miałem z tym żadnych problemów do czasu jak jakiś czas potem nie zobaczyłem tej pozycji na półce w hipermarkecie, przyznam szczerze że jakoś głupio się poczułem - nie wiem dlaczego ...
    w związku z tą dramatyczną historią :wink: postanowiłem więcej nie ryzykować i nie myślę o wykorzystywaniu bliskich mi osób do zdjęć, może to głupie, irracjonalne - bo powiem szczerze że nie potrafię tego jakoś logicznie uzasadnić. O dziecku nie myślałem bo na razie snuję wizje dot. osób nieco starszych - mam kilka pomysłów na starszą grupę wiekową.

    bartosz108

    Wskazana przez Ciebie strona już jest w ulubionych, będę dokładnie ją lustrował. Piszesz że korzystałeś - dlaczego nie korzystasz nadal? jakieś złe doświadczenia? a może po prostu brak zapotrzebowania?

    Reno ma rację - rodzina i znajomi to najtańsi modele, i pewnie całkiem fajnie się z nimi pracuje (lepszy kontakt) zresztą z tego co obserwuję spora grupa ludzi właśnie w ten sposób działa. Dziwne ale wydaje mi się że mniejsze opory miałbym w wykorzystaniu wizerunku swojego małego dziecka (które zmienia się z miesiąca na miesiąc), dalszej rodziny, znajomych (ee tych to już w ogóle ), niż własnej żony?
    chyba jestem jakiś staroświecki

    pozdrawiam
    Tomek

  3. #3

    Domyślnie

    TOMEKDE
    Fotoranking jest OK, ale teraz robię lepiej dofinansowane sesje (nie dla microstocków) i korzystam z normalnych banków twarzy takich jak np.
    www.aristamodels.pl

    Co do wykorzystywania rodziny i znajomych to staram się tego nie robić, ale jak trzeba to się nie krępuję.
    Sam pozowałem do zdjęć ilustracyjnych i to czy ktoś mnie zobaczy na półce w hipermarkecie czy w sexshopie to mam generalnie w nosie.
    Traktuję wizerunek jako narzędzie do pracy a nie jako coś świętego, czego nie można pokazywać bo się zepsuje hihi.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •