reno, ja napisałam wyłącznie o moim spojrzeniu na sprzedaż fotografii dzieci, o dorosłych nie wspominałam, dorosły sam podejmuje decyzje i ponosi ich konsekwencje
piszę to, aby uściślić i być dobrze zrozumianą i aby temat nie zszedł na niepotrzebne tory
jeśli mąż się godzi na zdjęcia to ok., fajnie, że go to cieszy
co innego jednak sądzę jest w przypadku dziecka, takie jest obecnie moje zdanie w tym temacie i chyba się nie zmieni