EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.
No i gitara, już co najmniej drugi nie ma wątpliwości, że nie naciągam kondoma na globus
Jeszcze się tylko trochę poznęcam, żeby otworzyć oczy niedowiarkom. Zdjęcie z C 6D powiększone do rozmiaru w pikselach jak z 80D będzie kiepskie (co już naocznie udowodniłem), natomiast zdjęcie z 80D zmniejszone do rozmiarów tego oryginalnego z C 6D będzie lalunia: i ostrość się jeszcze poprawi, i szumy znikną, więc będzie udawało zdjęcie z 6D przeważnie nie gorzej, niż oryginał. Tu by trzeba porobić takie porównania przy wysokich ISO, aby się zorientować na jakim pułapie czułości zaczyna być widoczna różnica, i czy taki pułap w ogóle istnieje. Zmniejszenie rozdzielczości, czyli downscaling, zaciera mnóstwo niepożądanych rzeczy.
Natomiast nie zgadzam się z opinią, że aparaty FF raczej nie służą do robienia wycinanek z kadrów. Zależy komu nie służą. Portrecistom i landszafciarzom raczej nie służą, a jeżeli już, to do niewielkich przycięć aby poprawić kadr, a nie symulować większe zbliżenie, natomiast fotografom przyrody służą jak najbardziej. Wycinek ze zdjęcia jest namiastką przedłużenia ogniskowej, której notorycznie brakuje, i od tego nie są w stanie się permanentnie uwolnić ani użytkownicy FF, ani APS-C, bo każdy kiedyś musi wdepnąć w sytuację, że ani kroku dalej nie zrobi, ani bydlę do niego nie przylezie.
Ostatnio edytowane przez atsf ; 23-12-2021 o 11:35
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.
Aż mnie korci, żeby poeksperymentować, bo choć zjawisko jest mi znane, to nigdy nie wpadłem na to, żeby się mu przyjrzeć "organoleptycznie". Ale ja mam aparaty z zupełnie innych parafii. Niemniej jednak spróbuję. Chociaż... Mój (przepraszam za wyrażenie) Pentax, ma w trybie pełnoklatkowym 36 Mpx, a w trybie APS-C (na który mogę go przełączyć), 15 Mpx. To oznacza, że rozdzielczość w APS-C wynosi jakieś 4800 x 3200. W moim (według obowiązujących i tutaj i gdzie indziej kategorii) muzealnym już 60D, mam 17,9 Mpx, a więc rozdzielczość 5184 x 3456. Czyli ten rzęch, jak widać, ma około 8 procent większe upakowanie pikseli. Nie jest to dużo, ale zważywszy, że za Pentaxa zaprzedałem się niemal w niewolę i poza standardowym zoomem, większośc moich obiektywów, to są manualne szkła, które moge podpiąć do obydwóch aparatów... No krótko mówiąc, jak bym chciał zapolować na jakiegoś wróbla, albo kawkę...
http://glebsky.pl/ Mój blog fotograficzny, oraz http://flickr.com/photos/197047644@N07/ dla tych, którzy z jakichś powodów chcieliby zobaczyć moje zdjęcia
To jest zdjęcie wykonane Canonem 80D przy ogniskowej obiektywu 400 mm. Gdybym chciał się skupić na samym dzięciole, to ogniskowej mi tu brakuje jak jasna cholera. Ale ja zdjęć dzięcioła zrobionych prawie z przyłożenia mam po dziurki w nosie, więc ten kadr potraktowałem lajtowo i ochrzciłem jako "Królestwo drewnospsuja"
![]()
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.
Albo "Znajdź na obrazku dzięcioła". I do "Misia"![]()
http://glebsky.pl/ Mój blog fotograficzny, oraz http://flickr.com/photos/197047644@N07/ dla tych, którzy z jakichś powodów chcieliby zobaczyć moje zdjęcia
Kiedyś się udzielałem na forum stricte fotograficznym, gdzie o sprzęcie się nie dyskutowało, lecz o zdjęciach, i notorycznie spotykałem się z komentarzami, że "Co? nie dałeś rady dalej podejść?! To **** jesteś, nie fotograf!", więc miałem tego dość i już tam nie zaglądam. Nie mam potrzeby z każdego ujęcia robić kolejnego portretu i zdjęcia w szerszym kontekście sytuacyjnym często mi się bardziej podobają, a portrety robi się przy innych okazjach. Jednakże dla wyższych gęstości matryc, tak samo jak dla dłuższych ogniskowych, limit możliwości przesuwa się w głąb sceny. Im krótsza ogniskowa lub niższa gęstość matrycy, tym trudniej zrobić portrecik, a łatwiej zdjęcie w szerszym kadrze.
lub szerzej
![]()
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.
Przywoływany przeze mnie dla porównania możliwości przybliżenia obiektyw EF 4/500 L jest atrakcyjny dla fotografa przyrody nie tylko z tego powodu, że daje fenomenalny obrazek. On ma po prostu ogniskową w dolnym limicie tego, co jest potrzebne, i jeszcze się ją przedłuża telekonwerterami zachowując wysoką jakość obrazu, ale nie jest to zoom, więc jak się nagle zdarzy sytuacja, że ogniskową trzeba skrócić, to niestety- nie da się, ale to się rzadko zdarza. Dla mnie potrzeba skrócenia ogniskowej z 400 mm to święto, jak na tym zdjęciu:
C 80D, 237 mm
--- Kolejny post ---
Twoim zwyczajem, Janie, to dzielenie włosa na czworo siekierą utrudnię jeszcze bardziej:
- czy chodzi Ci o rozdzielczość zdjęć, czy chodzi o rozdzielczość matryc?
- czy rozdzielczość zdjęć chcesz poznać w jakichś konkretnych jednostkach, czy wystarczy Ci stwierdzenie, że mają wyższą rozdzielczość od innych zdjęć, bo to się i tak rozstrzyga organoleptycznie- oczyma trzeba wszak określić, gdzie się te linie na tablicy testowej już zlewają w szarą masę, czyż nie?
- czy lepsza rozróżnialność szczegółów na jednym ze zdjęć o takich samych rozmiarach w pikselach pozwala uznać jego wyższą rozdzielczość, czy nie pozwala?
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.
Skoro nie ma odpowiedzi na pytania zadane przeze mnie, to odpowiem na pytanie zadane mi:
Nie wiem, jaką konkretną rozdzielczość mają moje zdjęcia, ponieważ nie występuje na nich tablica testowa do badania rozdzielczości. Występują na nich tylko wzory, których reprodukcja w obrazie cyfrowym potrafi przez porównanie z innym obrazem cyfrowym ocenić, który z nich ma większą rozdzielczość, ale nie daje możliwości wyrażenia tego w liczbach bezwzględnych. Dotyczy to zarówno zdjęć z C 6D jak i z C 80D, a zastosowany obiektyw nie jest obiektywem wzorcowym.
Jeżeli się chce uparcie budować jakąś piramidę absurdu, to można dołożyć na wstępie zastrzeżenie, że każdorazowo ocenia się zespół matryca + obiektyw, a nie samą matrycę, i nie sam obiektyw. Na tej samej matrycy można porównywać między sobą różne obiektywy, albo jednym obiektywem testować różne matryce, ale tu też wypada złożyć zastrzeżenie, że one muszą być do siebie co najmniej podobne pod względem gęstości pikseli, albowiem jest regułą, że obiektywy lepiej rysujące na FF gorzej rysują na APS-C. W pierwszym wypadku obiektyw daje sobie radę z gęstością pikseli, bo ma większą rozdzielczość od nich, a w drugim nie daje rady, bo jego rozdzielczość jest poniżej teoretycznej rozdzielczości matrycy.
Na stronie https://www.the-digital-picture.com można sobie to dokładnie prześledzić, jak się konkretny obiektyw zachowuje na FF, a jak na APS-C, i wychodzą takie kwiatki, że obiektyw "Łał!" EF 2,8/100 mm L IS Macro na C 7D Mk II traci tyle ze swojego "Łał!", że jego ubogi krewny EF-S 4-5,6/55-250 mm IS STM mu siedzi na zderzaku w całym zakresie ogniskowych i przesłon, które się da porównać, bo nie jest tak samo jasny. A co ten ubogi krewny potrafi na 6D? Żeby go w ogóle założyć potrzebna jest przejściówka w postaci telekonwertera np. 1,4x robiąca z niego obiektyw 5,6-8/77-350 mm. No więc wychodzi z tego taka żyleta, że lepiej nie trzeba.
Na moich zdjęciach obiektyw Tamron 4,5-5,6/100-400 mm, pomimo tego, że gorzej rysuje na APS-C, niż na FF, jeżeli zdjęcia się robi na pełny kadr, jak na w/w stronie, czyli z różnych odległości, to daje radę, i zdjęcie robione z tej samej odległości wykazują wyższą rozdzielczość z racji gęstszego upakowania pikseli, a obiektyw w tym za bardzo nie przeszkadza.
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.
Ale przecież tak samo było w czasach fotografii na filmie. Obiektywy od Pentacona Sixa, można było założyć przez fabryczną redukcję M42 do małego obrazka. I o ile z pełnego kadru 6x6 cm, zdjęcia wychodziły świetnie, to z 24x36 mm już dużo gorzej. A taki obiektyw podpięty pod APS-C, to już w ogóle była katastrofa. Powód? Projektując obiektywy pod średni format, nikt nie żyłował rozdzielczości, ponieważ przy robieniu odbitek, powiększenie liniowe z takiego 6 centymetrowego filmu było dużo mniejsze. I tak, przeciętny obiektyw do aparatu małoobrazkowego, miał najbidniej 40 linii/mm w centrum kadru i 25 na brzegu. "Legendarny" ponoć, Sonnar 180/2,8 do średniego formatu, miał w centrum 24 l/mm, a na brzegu kadru 18 l/mm. To wyobraźcie sobie, że założono go do takiej np Praktici i zrobiono ze zdjęcia powiększenie 18 x 24cm. Cóż z tego, że dobry film miał rozdzielczość ponad 100 linii na mm? Wychodziło dziadostwo. Nikt jednak nie narzekał, bo raz, że obiektyw ten rzadko był używany z małym formatem, a dwa, to używany ze średnim, nie zmuszał do nie wiadomo jakich powiększeń.
Ot, taka dygresja z przeszłości...
Ostatnio edytowane przez Heldbaum ; 23-12-2021 o 21:58
http://glebsky.pl/ Mój blog fotograficzny, oraz http://flickr.com/photos/197047644@N07/ dla tych, którzy z jakichś powodów chcieliby zobaczyć moje zdjęcia
Fakt, a panuje przeświadczenie, że skoro zdjęcia z aparatów średnioformatowych mają więcej detalu, a obiektywy średnioformatowe skorą są droższe to pewnie one są ostrzejsze. A nie są(tam po prostu krążek rozproszenia jest większy)
Choć niektóre są wystarczająco ostre. Kupiłem przejściówkę Hasselblad - Nikon i podpiąłem Sonnara 180 (nie tego z NRD) pod matrycę Z7II, 45 Mpx i .. jest ostro. Zdziwiłem się robiąc ten test. Ale ten Sonnar jest wybitnie ostry, inne szkła by wypadły gorzej.
Ostatnio edytowane przez Jacek_Z ; 24-12-2021 o 11:57
Nikon, Leica, Hasselblad, Mamiya, FKD i jeszcze kilka innych ...