Boję się, że jak do niej pójdę i powiem, że chcę ją wydmuchać, to źle się to dla mnie skończyZamieszczone przez minek
Boję się, że jak do niej pójdę i powiem, że chcę ją wydmuchać, to źle się to dla mnie skończy
dla mnie różnica pomiędzy aptekarską a tą "dedykowana jest taka, że tamta służy do wciągania gilów a ta druga do dmuchania czystym powietrzem, lepiej się ją trzyma i nie dmucha się tym, co się przed sekundą zassało...też porównywałem i jak mi z takiej nowej gruchy pierdz*** talkiem po matrycy to ją tak pierdz*** o ścianę, że się tydzień odbijała
/QUOTE]
1. Wystarczy wygotować i już nie trzeba rzucać o ścianę.
2. Możliwość obkruszenia kawałka tworzywa i wydmuchnięcie go razem z powietrzem jest dużo mniejsze w przypadku aptekarskich - to chyba oczywiste.
3. Powietrze wydmuchwane jest identyczne pod względem czystości - tego chyba też nie muszę tłumaczyć ( i chyba nie trzeba tłumaczyć także tego, jak to zrobić aby nie "dmuchało tym, co przed chwilą zassało")
4. Masz rację grusza aptekarska służy m.in. do wyciągania gilów, ale to nie jest równoznaczne z wydmuchwaniem gilów na matrycę (wiem bo próbowałem
5. Tajemnica "dedykacji" o której piszesz, polega na tym, że słowo "dedykowane" widnieje na opakowaniu - dla mnie to za mało, skoro okazuje się , że aptekarska bez tego słówka jest "bardziej dedykowana"
Jeden gra na fortepianie, a drugiemu nogi śmierdzą.
a jak kleksa zrobisz?może lepiej pierdnąć w matrycę? Przynajmniej kurzu w tyłku nie ma, chyba, że górą zassie
20Dset
maj łeb...
Eeee tam, ile kto kasy ma, taka sobie gruszkę kupi. Jeśli nie starczy ciągu mojej "aptekarskiej dziewiątce" to zawsze pozostaje nożna pompka do materacu. Czyściłem nią płyte główną, jak sie dobrze depnie to dmucha z siłą huraganu aż wszystko świszczy, a dżwi wyrywa razem z framugą!
Lać na gruszki sikiem prostym i dmuchać ustamiByle nie pluć
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem