Eeee tam, ile kto kasy ma, taka sobie gruszkę kupi. Jeśli nie starczy ciągu mojej "aptekarskiej dziewiątce" to zawsze pozostaje nożna pompka do materacu. Czyściłem nią płyte główną, jak sie dobrze depnie to dmucha z siłą huraganu aż wszystko świszczy, a dżwi wyrywa razem z framugą!