
Zamieszczone przez
candar
Osobiście i tak bardziej bym polecał Viltroxy niż Samyangi osobom, które używają obiektywów do stricte amatorskich zastosowań, gdzie nie muszą działać pod presją czasu a zafarby i wariujący AF nie będzie miał większego znaczenia dla zdjęć. Z pewnością bałbym się ich używać działając zawodowo z uwagi na możliwość zwiechy puszki w najgorszym momencie (przypadłość wielu Samyangów i coś, co nigdy nie zdarzyło mi się w Viltroxie 85 1.8 z Nikonem Z6). O tym, że Viltroxy generują flary i spada kontrast przy fotach pod światło , aberrują i winietują też wiadomo - niska cena nie bierze się znikąd.