Z jednej strony - nie widziałem jakoś wielkiej ilości postów o padniętych matrycach w EOS R czy RP, a są już chyba ze dwa lata na rynku.

Z drugiej strony - jest ciekawa funkcja w obiektywach RF: gdy wyłączasz aparat, przysłona domyka się do wartości maksymalnie zamkniętej (np. f/22) - czyli coś w tym jest, bo nawet Canon chce dodatkowo chronić matrycę, gdy aparat jest nieużywany. To domykanie nie występuje w obiektywach EF.

Z trzeciej strony - wpływ na pewno jakiś jest, więc w bezlustrach (szczególnie tych bez kurtyny, czyli np. EOS RP) zacząłem jednak ponownie używać dekielka na obiektywie - w lustrzankach wystarczała osłona przeciwsłoneczna i człowiek resztą się nie przejmował - a tutaj taki "krok do przodu" - i staram się nigdy nie celować - nawet wyłączonym aparatem - w silne źródła światła typu słońce, lampy, lasery.