Kiedyś przydarzyło mi się przeszkolić w całkowicie podstawowym zakresie pewną dziewczynę, która już cyfrową lustrzankę kupiła, ale nie miała bladego pojęcia, jak ona działa i dlaczego. Nie rozumiała ani zasady działania przesłony, ani migawki, ani czułości ISO- no po prostu nic jej się nie kleiło. No i działania podstawowych mechanizmów takich jak migawka, przesłona i światłomierz nauczyłem ją na analogowym Olympusie OM-2N robiąc przy okazji zdjęcia aparatem cyfrowym, aby od razu miała podgląd efektów zastosowania konkretnych ustawień aparatu. I wtedy załapała. A potem mi powiedziała, że gdybym jej nie zademonstrował mechaniki aparatu na tym analogowym sprzęcie, to by była dalej ciemna poruszając się tylko w środowisku jakichś pieprzonych cyferek wyświetlanych na LCD, bo żadna z tych liczb nie miała dla niej żadnego fizycznego sensu. Na dodatek zasady mnożenia średnicy otworu względnego przez pierwiastek kwadratowy z dwóch nauczyłem ją na chusteczce do nosa![]()