Pod powyższym mogę się tylko podpisać. Ale przypomniało mi to pewien tekst, zdaje się, że z Młodego Technika. Kiedyś, gdy tworzywa sztuczne zaczynały robić furorę, wiele przedmiotów robiło się z drewna, tak obrobionego, żeby imitowało plastik, a gdy fascynacja minęła, a drewno znów stało się drogie, te same przedmioty robiło się z plastiku, tak wytłoczonego i zabarwionego, żeby udawało drewno.
Symulacja w bezlusterkowcach, czegoś, co mają w standardzie wszystkie lustrzanki, to już czysta głupota. Pytanie nasuwa się samo - Nie prościej wziąć lustrzankę? Ale to jest desperacka próba wyrugowania całej konkurencji, która wciąż (wbrew temu, co wielu chciałoby widzieć i co nam wmawiają) jest całkiem spora. Tylko wyobraźcie sobie, że takie Porsche, w celu przejęcia sektora pojazdów ciężarowych, zaczyna głosić, iż dziewięćset jedenastka ma świetne przyśpieszenie i można nią oprócz tego przewozić kruszywo budowlane. Przecież na to nikt się nie nabierze...![]()