To może cofnijmy się do czasów mokrego kolodionu? Też robili świetne zdjęcia...

Candar, po co ten sarkazm? Ja nie polecałem nigdy Canona 300D i nie mówiłem o tym, czym się robiło zdjęcia, tylko o tym, czym się robi również dziś. Bo ja wciąż używam Canona 60D i nie sądzę, żeby moje zdjęcia odstawały jakoś w widoczny sposób od Twoich. Poza tym, my cały czas nie o tym mówimy. Pisał to Atsf, mówiłem o tym ja, że w nauce fotografii sprzęt nie ma aż takiego znaczenia, żeby koniecznie kupować najnowszy i najdroższy. Poza tym, wcale bym się nie zdziwił, gdyby rzeczywiście szkoła wymagała lustrzanki na film 35mm. Też wtedy będziesz się nabijał, że to muzeum? W ogóle nie wziąłeś pod uwagę tego, co przed chwilą pisałem, o potrzebie poznawania podstaw, historii, nauki patrzenia... Nie dziwię się, że nie dostrzegasz tych rzeczy, bo myślę, że one są Ci zupełnie obce. Ja zawsze uważałem, że "fotografowie" dzielą się na tych, którzy kochają liczby i na tych, którzy kochają fotografię. Ty należysz do tych pierwszych, dlatego zrozumienie takich pojęć jak wrażliwość, patrzenie, opowiadanie historii zdjęciami, nie leży w obszarze Twoich możliwości. Oczywiście wolno Ci mieć takie podejście, ale nie przekonuj wszystkich, żeby mieli takie samo. Zwłaszcza, gdy chodzi o kogoś młodego, kto dopiero się uczy...