Nie wyśmiałem, bo w wielu aspektach aparatu dla osoby zaczynającej przygodę z fotografią masz rację, czyli potrzebie zrozumienia zasady działania aparatu i tu polecanie dowolnej analogowej lustrzanki jest bardzo właściwe i wskazane. Nie każdy jednak użytkownik chce startować z pozycji mechanika. Czyli, że jeżdżąc samochodem musi znać budowę zasadę działania silnika spalinowego i elektrycznego, mechanizmu różnicowego, nawet tego gdzie jest silnik zamontowany i czym skutkuje podsterowność, nadsterowność.
Zmierzam do tego, że istnieją użytkownicy, którzy zamierzają tylko lać paliwo i jeździć. Nie każdego kupującego aparat fotograficzny interesują krasnoludki "rysujące" obraz w jego aparacie. Dlatego z całym szacunkiem do Ciebie nie zgadzam się z twierdzeniem: "Wybijcie sobie z głowy bezlusterkowca". Praktycznie rzecz ujmując wszystkie cyfrowe kompakty oraz konstrukcje typu Bridge Camera - to cyfrowe aparaty pozbawione lustra i wychodzi chaos i ogólny misz masz, gdzie tylko analogi oraz DSLRy będą "robić" zdjęcia bo... mają lustro.