To bardzo zależy od modelu. Taki M6 na przykład ma na wierzchu więcej funkcji niż niejedna lustrzanka - szczególnie z tej linii entry level. Pomijam już bardzo intuicyjny ekran dotykowy, bo to jak rozumiem dla niektórych jest coś budzącego odrazę

.
A w kwestii uczenia się tej "obsługi" aparat fotograficzny to tylko proste urządzenie elektroniczne - obsługa do opanowania w kilka dni. Nie wiem jaki może sprawiać problem komuś przejście z jednego sprzętu na drugi - nie dramatyzujecie

. Jak będzie potrzeba poznania podstaw to w szkole na pewno mają im to jak zaprezentować. Nie trzeba do tego kupować Zenita

....
Na koniec aparat to nie fortepian żeby umiejętność jego "obsługi" była decydująca dla efektu artystycznego. Moim skromnym zdaniem to jakieś grube nieporozumienie.