Ja też nie twierdzę, że bezlusterkowce są złe, i tak samo uważam, że nie nadają się do nauki fotografowania dla początkującego. Paradoksalnie w najnowszym profesjonalnym bezlusterkowcu Canona ma być EVF symulujący obraz widziany w celowniku lustrzanki, czyli mający większą dynamikę, ale jednocześnie nie symulujący ekspozycji, czyli historia zatacza koło, i to o małym promieniu. Lustrzanka pokazuje obraz rzeczywisty takim, jakim go widzi oko bez celownika, a mózg fotografa jest od tego, aby ten obraz przeanalizować i podjąć decyzję z jakimi parametrami ekspozycji dokonać naświetlenia, i czy w ogóle da się to zrobić, i wyobrazić sobie, co się uzyska. Fotograf, który kończy szkołę fotograficzną, prywatnie może preferować ten czy inny system, ale nie może nie znać wszystkich systemów, i nie może stanąć jak zarzygana sierota, która nie wie co robić, gdy w jego ręce trafi np. dwuobiektywowa lustrzanka na błonę zwojową. Do bezlusterkowców powstało i dalej powstaje mnóstwo obiektywów w pełni manualnych, więc zaawansowane systemy AF obecne w korpusach są w przypadkach zastosowania tej optyki kompletnie nieprzydatne, bo ostrzy się jak w lustrzankach z gołymi matówkami, a uczniowi szkoły wypadałoby również znać działanie dalmierzy klinowych i mikrorastrów, a nawet dalmierzy takich, jak w Leica i Zorkij. Powiem nawet, ze swojej praktyki w używaniu zarówno lustrzanek, jak i bezlusterkowców, że obraz widziany w celowniku lustrzanki nigdy nie jest stresujący dla mnie, bo mózg wprowadza odpowiednie poprawki automatycznie, ale nie przedkłada się to na widok w wizjerze, chociaż doświadczenie podpowiada, że lekko nie jest i że będą jakieś przepały, i jakieś niedoświetlenia, podczas gdy obraz w EVF może porazić beznadzieją całego przedsięwzięcia, ponieważ zwykle wygląda dużo gorzej, niż finalne zdjęcie wyświetlone na zewnętrznym LCD. Jeżeli się komuś doradza kupno Canona M 50 czy nawet Sony a6600, to trzeba sobie zdawać sprawę, ze EVF-w tych modelach są co najwyżej takie sobie i nie umożliwiają nie tylko przyzwoitej symulacji ekspozycji, ale przede wszystkim uniemożliwiają dokładny podgląd szczegółów fotografowanej sceny w czasie rzeczywistym ze względu na swoją ograniczoną rozdzielczość.