Jeszcze raz. Jestem zdania, że lustrzanka. Analogowa byłaby może już dziś faktycznie przesadą, bo komu by się chciało? Ale lustrzanka cyfrowa, przyzwoita. Ustawiona w trybie manualnym. Z obiektywem odpowiadającym 50mm na "pełnej" klatce. I dzięki temu, że cyfrowa nieograniczona możliwość prób i błędów. Czyż nie tak uczymy się fotografii?