Candar, ja nie mam żadnego problemu z tolerancją innych osób, coś ci się przywidziałoTematem wątku jest wybór odpowiedniego korpusu, w tym wypadku między innymi do tego, aby uczyć się robić zdjęcia, a nie do konkretnych zastosowań, które użytkownik rozwija u siebie przez długi czas. No więc rozciągnąłem wątek w ten właśnie obszar, kiedy wybór korpusu do konkretnych zastosowań ma kluczowe znaczenie, i stanowi to prawdziwy dylemat. Gdyby nie stanowiło, to nikt by tutaj takich pytań nie zadawał, a zadawana są notorycznie. Sam posiadam 5 korpusów i nie mam już dylematu pomiędzy FF a APS-C, bo w teren zawsze biorę dwa aparaty, ale oba APS-C: jeden do przyrody uzbrojony w 100-400, a drugi do widoczków z obiektywem 11-22 mm lub 18-55 mm. Z body FF (C 6D) korzystam bardzo rzadko i to raczej w zastosowaniach towarzyskich, albo do fotografowania grzybów.
Fotografować wszystko można wszystkim, bo generalną zasadą jest fotografowanie tym, co mamy, a nie tym, czego nie mamy. Jednakże od wyboru korpusu w przypadku fotografii przyrodniczej zależą dalsze koszty i dalsze wysiłki. To nie jest glamour, że większość tematów oblecisz ogniskowymi od UWA do 200 mm, albo wszystko EF 1,8/85 mm. Można się szarpnąć na kupno obiektywu EF 4/500mm IS, ale co innego się nim uzyska na FF, a co innego na APS-C, więc do FF przyda się jeszcze telekonwerter, którego przy APS-C już w zasadzie nie trzeba, ale jak go dołożysz do tego zestawu, to uzyskasz jeszcze więcej ogniskowej, i tak w kółko, a dochodzą do tego kwestie konieczności używania statywu lub braku tej konieczności, robienia czatowni, co w efekcie kształtuje cały modus operandi. Mi na przykład kompletnie nie pasuje tkwienie na jednym stanowisku przez dwa tygodnie aby się coś trafiło, nawet żebym miał uzyskać piękne zdjęcia po dwóch tygodniach czekania na okazję, bo przez te dwa tygodnie znajdę multum tematów łażąc tu i ówdzie, i będę miał mnóstwo zdjęć niekoniecznie najwyższych lotów, ale przynajmniej z poczuciem aktywnego wykorzystania czasu bez nudy, i nie przegapiania okazji, które na tym jednym stanowisku by się nie trafiły. Preferuję więc lżejszy zestaw sprzętu, a przy okazji tańszy. Tymczasem kolega, który ma dokładnie taki sam modus operandi jak ja, uwikłał się w sprzęt, który jest mniej mobilny, i z racji swojej wagi i gabarytów, nieźle mu daje w kość. A tego między innymi dotyczy ten wątek: co wybrać. To są naczynia połączone i od wyboru korpusu zależy to, co się będzie dalej działo.
Natomiast pomysł z dokupieniem body a6100 zamiast telekonwertera w przypadku SONY, który ma krop 1,5, a nie 1,6 jak Canon, jest taki sobie. Body jest o połowę droższe od TC, ma słabą baterię, kiepski EVF, a spowoduje odłożenie korpusu FF do szuflady.